Utrata bliskiej osoby wywołuje w nas pustkę, której trudno nadać sens.
Żałoba nie jest niezdrowym zachowaniem mimo, że wypełniona jest przykrymi emocjami, bólem, desperacją. Żałoba nie jest chorobą.
Jest głęboka raną, która powinna się zabliźnić, powinna znaleźć właściwe dla siebie ukojenie. Jeśli codziennie rozdrapujemy ranę, ona wciąż krwawi, krwawi coraz bardziej. Jeśli udajemy, że rana nie istnieje (tanujemy ból), pewnego dnia budząc się z gangreną, a wtedy jeszcze trudniej jest ją wyleczyć.
Jest wiele sposobów zabliźnienia rany. Ale od razu piszę – to nie jest łatwy proces!
Oczywiście nie można tego dokonać jednego dnia, ale za pomocą właściwych metod przechodzenia żałoby i z biegiem czasu rana się zabliźni. Co nie znaczy, że zapomniemy o ukochanej osobie, gdyż blizna pozostanie na zawsze, przypominając o tym, co się wydarzyło. Ale nie będzie już bolało. Wspomnienia o danej osobie będą żywe w naszej pamięci.
W normalnej żałobie zostały wyodrębnione etapy, przez które przechodzi osoba cierpiąca po śmierci bliskiego. Pierwszą reakcją jest szok, odczuwany jako osłupienie, odrętwienie, brak. To naturalny mechanizm obronny naszego organizmu. Nieumiejętność zrozumienia tego, co się stało, utrata kontaktu z rzeczywistością trwają krótko. Pojawiają się uczucia: negacji, odrzucenia, bólu, czy desperacji.
Także ciało reaguje poprzez brak sił, apetytu (powoduje znaczną utratę wagi), problemy z koncentracją, oddychaniem, czy w rozmowie z drugą osobą. Kiedy to mija, śmierć zaczyna być postrzegana jako fakt nie do zaakceptowania, i właśnie na tym etapie często pojawiają się wyrazy desperacji, złości, wściekłości (na wiele spraw, osób, wydarzeń, itp).
Te emocje mogą pojawiać się naprzemiennie, jak ogromne fale, które przytłaczają, załamują osobę cierpiącą. Czasami nie pozwalają na przejście przez kolejny etap żałoby, sprawiając, że staje się więźniem przeszłości i nie może żyć teraźniejszością ( i tak nie do wytrzymania).
Żałoba staje się problemem, kiedy jest „zbyt rozciągnięta w czasie”, to znaczy kiedy jednostka blokuje się na danym etapie i nie może dalej żyć. Nie osiąga stanu całkowitej akceptacji sytuacji, która się wydarzyła. W przypadku „nieprzepracowanej” żałoby silne emocje, wywołane utratą bliskiej osoby, zamiast wywołać potrzebę zmiany, przewartościowania, akceptacji –> powodują paraliż, blokadę.
Praca z psychologiem polega na pomocy w odblokowaniu emocji, które nie pozwalają na konieczne przejście przez ten trudny i bolesny okres w życiu. Pozwalają zapamiętać najpiękniejsze chwile z życia danej osoby i zarchiwizować je w pamięci.
To pozostanie na zawsze.