Lęk przed lataniem – nasze życie po awaryjnym lądowaniu Boinga 767 i 10 lat po 11. września

Lęk przed lataniem

Boję się latać! I co dalej?

Zapewne po brawurowym lądowaniu kpt. Tadeusza Wrony na warszawskim lotnisku przybyło mu wielu fanów na Facebook’u , ale także wzrosła liczba osób, które boją się latać samolotem. Pomyślałam o tym słuchając wypowiedź jednej z pasażerek, które przeżyły chwile grozy podczas awaryjnego lądowania. Powiedziała: Już nigdy nie wsiądę do samolotu.
Pytanie – czy zaprzestanie latania jest rozwiązaniem?
W momencie, kiedy pojawia się w nas lęk i okropne myśli związane z tym, co może się stać w trakcie startu, lotu i lądowania samolotu (czy na krótkich odcinkach, czy długich trasach), mamy dwa wyjścia:
1.  Unikać sytuacji, to znaczy wybrać inne środki transportu, wybierać miejsca na wakacje w Polsce, albo tak, gdzie można dojechać samochodem, itp.
2.  Stawić czoła sytuacji i „zdobyć się na odwagę, aby polecieć„. Łatwo powiedzieć, a trudniej już zrobić! Oczywistym wyjściem jest wypicie „szklaneczki brandy”, która nas ogłupi i nie będziemy się bać; czy też wzięcie dużej ilości tabletek uspokajających, które sprawią, iż w czasie lotu nie będziemy wiedzieli, co się z nami dzieje. Ale dolecimy!

Z mojego, zawodowego doświadczenia widzę, że unikanie sytuacji, które wzbudzają w nas lęk, w pierwszej chwili powoduję ulgę ,ale z perspektywy czasu potwierdzają, że nadal nie jesteśmy w stanie stawić czoła sytuacji, a tym samym nasz lęk wzrasta.
Im dłużej unikasz sytuacji, tym lęk przed lataniem wzrasta!

Możemy szukać rozwiązań na forum, czytać samouczki, jak przestać się bać latania, rozmawiać z rodziną, która bedzie nas wspierała i podnosiła na duchu.
Możemy także skonsultować się z psychologiem, który w trakcie kilku spotkań przygotuje nas psychicznie do tego, aby odbyć zaplanowany lot. Oczywiście nie jest to łatwe, ale nie warto zwlekać, gdyż problem z biegiem czasu się pogłębia.
Jeśli masz jakieś pytania, to pisz śmiało.

Opublikowane przez terapiastrategiczna

Psycholog, Psychoterapeuta Strategiczny, Coach, Trener Misją tego bloga jest pokazanie, że z wielu problemów, trudności można wyjść, a najlepszym rozwiązaniem jest krótkoterminowa terapia strategiczna. Dlaczego? - Bo jest w stanie wprowadzić zmianę w życiu człowieka cierpiącego na depresję, nerwicę, nerwicę natręctw, bulimię, itp. W jakim czasie? - PIerwsze efekty wydać już po kilku spotkaniach, które odbywają się raz na 2 tygodnie. - Bo pracuje na celach SMART, jest praktyczna, wykorzystuje techniki psychologiczne, które nie są jeszcze znane w Polsce (Centrum Terapii Strategicznej znajduje się we Włoszech, w Arezzo). Warto spróbować coś nowego, co naprawdę działa. Chcesz mnie lepiej poznać wejdź na stronę www.agatarakfalska.com Chcesz się umówić na konsultację online poprzez Skype (igp_open), napisz maila na info@agatarakfalska.com Jeśli mieszkasz we Włoszech, albo jesteś przejazdem, to wpadnij do mojego gabinetu w Modenie , dzwoniąc wcześniej na 0039 334 81 31 045. pozdrawiam, mgr Agata Rakfalska Vallicelli

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: