Jak pokonać stres? Część 2. – Odżywanie

Ktoś kiedyś powiedział, że nie możemy mieć wpływu na to, co się dzieje w naszym życiu, ale możemy mieć wpływ na to, co my z tym robimy. Poziom stresu, który wywołują w nas różne sytuacje ( problemy w pracy, kłótnie rodzinne, nieumiejętność radzenia sobie z lękiem), jest sprawą bardzo indywidualną, subiektywną. Istnieją osoby bardziej odporne na ciosy (bardziej rezylientne) i osoby, które wyprowadza z równowagi nawet najmniejsza zmiana w ich grafiku w pracy.

Oprócz problemów ze snem, możemy mieć jeszcze inne reakcje somatyczne, jak na przykład zaburzony sposób odżywania. Są osoby, które w okresie wzmożonej pracy i natłoku obowiązków, przestają jeść, mówiąc, że ich ” żołądek się zamyka i nie mogą nic przejeść”. Są też osoby, które aby zmniejszyć poziom lęku związanego z pogodzeniem wszystkich obowiązków, „zajadają stres”.

Zanalizujmy każdy z tych przypadków:
1. Nie mogę nic przejeść. Kiedy wstaję rano i myślę o tym, co mnie czeka ( rozmowa z szefem, wystąpienie na zebraniu , ustalenie dat wyjazdów na święta  i Nowy Rok, itp), od razu źle się czuję. Wypiję kawę, która stawia mnie na nogi. Potem w ciągu dnia nie mam czasu ni przegryźć, więc podjadam, co mam pod ręką. Dopiero wieczorem, kiedy wracam do domu, przygotowuję obiado – kolację, którą „wciągam jednym tchem”. Potem czuję się taka pełna, że muszę odpocząć przed telewizorem. Potem posprzątać, położyć dzieciaki spać, przygotować plan na następny dzień. Jeśli mam chwilkę dla siebie,to poczytam, czy zrobię sobie pedicure. Ale najczęściej padam z nóg, bo jestem przemęczona.
Niewłaściwe odżywianie się powoduje, że po jakimś czasie mamy mniej energii, nasz organizm odkłada tłuszcz na potem (tyjemy!!) , nasza cera staje się poszarzała, twarz blada, itp.

2. Aby zapomnieć o stresie dnia codziennego, zjem coś smacznego. Mam tyle problemów, mam tyle obowiązków, które spadły na mnie w jednym czasie, że sama myśl o tym wywołuje we mnie lęk, a w konsekwencji bardzo się stresuję. Jedzenie „rzeczy, których teoretycznie nie powinnam jeść (chipsy, krakersy,albo  nutella, ciastka, biszkopty)” , sprawia, że poziom lęku spada. Jak wypełnię sobie żołądek, uspokajam się. Trwa to dość krótko, bo potem czuję wyrzuty sumienia, że zjadłam więcej, niż powinnam. Oprócz mnie samej, przypominają mi o tym jeansy, w które czasami się nie mieszczę. Wtedy zaczynam się jeszcze bardziej stresować, czyli dokładam sobie kolejny problem do rozwiązania.

Jak widać, zmiany w sposobie odżywania się, wywołane stresem, tworzą nowy problem, nadmierne obżarstwo, albo spożywanie nieregularnych posiłków. Każdy z tym sposobów „radzenia sobie” ze stresem, na dłuższą metę nie jest skuteczny, a często wywołuje kolejny stres.

Jak sobie z tym poradzić. Po pierwsze musimy być tego świadomi, czyli oddzielać negatywne efekty stresu od naszego sposobu odżywiania się. Regularne spożywanie posiłków, które sprawia nam przyjemność powinno stać się PRZYZWYCZAJENIEM (habit). O diecie strategicznej piszę w innych miejscach.

Odpowiedzią na pytanie zawarte w tytule postu: jednym z czynników zmniejszający negatywny poziom stresu  jest regularne spożywanie posiłków (dieta strategiczna).

 

Opublikowane przez terapiastrategiczna

Psycholog, Psychoterapeuta Strategiczny, Coach, Trener Misją tego bloga jest pokazanie, że z wielu problemów, trudności można wyjść, a najlepszym rozwiązaniem jest krótkoterminowa terapia strategiczna. Dlaczego? - Bo jest w stanie wprowadzić zmianę w życiu człowieka cierpiącego na depresję, nerwicę, nerwicę natręctw, bulimię, itp. W jakim czasie? - PIerwsze efekty wydać już po kilku spotkaniach, które odbywają się raz na 2 tygodnie. - Bo pracuje na celach SMART, jest praktyczna, wykorzystuje techniki psychologiczne, które nie są jeszcze znane w Polsce (Centrum Terapii Strategicznej znajduje się we Włoszech, w Arezzo). Warto spróbować coś nowego, co naprawdę działa. Chcesz mnie lepiej poznać wejdź na stronę www.agatarakfalska.com Chcesz się umówić na konsultację online poprzez Skype (igp_open), napisz maila na info@agatarakfalska.com Jeśli mieszkasz we Włoszech, albo jesteś przejazdem, to wpadnij do mojego gabinetu w Modenie , dzwoniąc wcześniej na 0039 334 81 31 045. pozdrawiam, mgr Agata Rakfalska Vallicelli

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: