5 błędów popełnianych przez rodziców, których dziecko cierpi na OCD

Pracując od wielu lat z rodzicami dzieci, które borykają się z zaburzeniem obsesyjno-kompulsywnym, postanowiłam dać wam kilka wskazówek, które zalecam moim pacjentom.

1. Nie każ mu przestać.
Musimy przyznać, że my, rodzice czasami wstydzimy się widząc, że nasze dziecko ma tiki, że musi wykonać pewne kompulsje w obecności innych dzieci, czy rodziców. Chcemy go uciszyć, zająć jego uwagę czymś innym, ale często nam się to nie udaje.
Starsze dzieci często rozumieją, że wykonują jakieś dziwne ruchy, czy wydają głośne dzwięki. Na tym właśnie polega OCD. Dzieci nie mogą siłą woli kontrolować swoich zachowań czy myśli, i przestać je wykonywać. To jest silniejsze od woli dziecka. Im częściej każesz mu przestać, tym bardziej się ono denerwuje tym, że nie potrafi wykonać twoich poleceń, stres wzrasta i objawy się nasilają.

2. Nie wyciągaj w nieskończoność tematu OCD na wierzch i nie tłumacz dziecku racjonalnie, że nie powinno tego robić.

OCD to choroba. Nikt jej nie wybiera.
Im więcej rozmawiacie o tym problemie bez wskazania dobrych rozwiązań, tym cała ta sytuacja zaczyna być coraz bardziej frustrująca, a dziecko staje się coraz bardziej bezsilne, nie mogąc nic z tym zrobić. W takich przypadkach rozmowa o problemie powoduje, że OCD zaczyna zajmować całą przestrzeń w domu i w relacji z innymi. Wydaje się, że nie istnieje nic innego, tylko ten problem.
Jeśli natomiast to nasze dziecko wychodzi z propozycją rozmowy i opowiada o tym, co go trapi, co go męczy, jak radzi sobie w szkole, to wtedy po prostu wysłuchaj.

3. Nie wykonuj za niego rytuałów!
Jednym z największych błędów, które popełniają rodzice jest pomoc dziecku w wykonywaniu jego kompulsywnych czynności, sprawdzanie, czy wszystko zostało dobrze zrobione.
Moja córka ma obsesję na temat czynności i zaraz po przejściu ze szkoły, musi się rozebrać i wyprać wszystkie ubrania kurtkę, plecak, który miało szkole. Pranie i suszenie ubrań zajmuje jej bardzo wiele czasu, a tu jeszcze sport, praca domowa i nauka. Muszę jej pomóc.”
Wydaje nam się, że w ten sposób pomagamy naszemu dziecku wyjść z problemu, ale to nieprawda. Im chęniej wyręczamy je w praniu „brudnych ubrań”, tym bardziej utwierdzamy je w przekonanie, że są one „skażone” i że świat na zewnątrz jest skażony i że poprzez codzienne pranie wszystkiego, chronimy się przed tym problemem. Zapewne każdy rodzic, który znajduje się w podobnej sytuacji potwierdzi, że taka pomoc nie rozwiązała problemu, a nawet jeszcze bardziej go nasiliła.

4. Nie ukrywaj problemu przez innymi, jeśli jest on widoczny.
Nie neguj problemu, jeśli jest zauważalny przez innych.

Jeśli dziecko w szkole się kontroluje i ani nauczyciel, ani inny uczniowie nie widzą dziwnych zachować, nie informuj o tym szkoły. NIe rób problemu, jeśli go nie ma. A przeciwnie, w takiej sytuacji przyklei się tylko etykietkę „trudnego, dziwnego dziecka„.
Jeśli natomiast wasze dziecko musi wykonać pewne czynności w obecności innych, to poinformuj ich, jak mają postępować. Jeśli dzieje się to w gronie znajomych, rodziny i innych dzieci, porozmawiaj spokojnie z innymi rodzicami i wytłumacz, na czym polega problem, z którym boryka się wasze dziecko i jak mają z nim postępować. Wiem, że nie są to proste rozmowy, ale uwierzcie mi, bardzo często osoby wokół nas są nam wdzięczne za te informacje, bo nie czują się już niekomfortowo, ale wiedzą co robić.

  1. Pod OCD kryją się silne emocje. Nie bagatelizuj ich!

Jak zapewne wiecie, OCD może bazować na emocji lęku, albo mieć jako podstawę emocję radość/przyjemność.
Jeśli więc poprzez dobrą terapię pomożemy dzieciom pozbyć się natrętnych myśli i zachowań, wspólna praca jeszcze się nie kończy. Aby one nie powróciły, musimy nauczyć nasze dzieci radzenia sobie z podstawowymi emocjami, jakimi jest smutek, złość, strach/lęk i radość/przyjemność.
Musimy nauczyć je umiejętności społecznych potrzebnych mu w normalnym funkcjonowaniu w szkole, w domu, czy w innej grupie rówieśniczej. Jeśli więc po pierszej części terapii na wierzch wyjdą zdrowe emocje, których wasze dziecko jeszcze nie potrafi kontrolować, nie bagatelizuj sytuacji, nie potrzegaj jej jako krok w tył w terapii, ale jako ważny moment, w którym wspólnie musicie nauczyć się wyrażać i kontrolować emocje, które możemy opdczuwać w różnych sytuacjach.

Jeśli rozpoznałaś w swoim zachowaniu jedno z powyższych, pierwszym krokiem jest jego zaprzestanie.
Czasami lepiej jest nie robić nic, niż robić coś co szkodzi. Jeśli macie dodatkowe pytania, proszę pisać w komentarzach.
Chętnie odpowiem.
🙂

Opublikowane przez terapiastrategiczna

Psycholog, Psychoterapeuta Strategiczny, Coach, Trener Misją tego bloga jest pokazanie, że z wielu problemów, trudności można wyjść, a najlepszym rozwiązaniem jest krótkoterminowa terapia strategiczna. Dlaczego? - Bo jest w stanie wprowadzić zmianę w życiu człowieka cierpiącego na depresję, nerwicę, nerwicę natręctw, bulimię, itp. W jakim czasie? - PIerwsze efekty wydać już po kilku spotkaniach, które odbywają się raz na 2 tygodnie. - Bo pracuje na celach SMART, jest praktyczna, wykorzystuje techniki psychologiczne, które nie są jeszcze znane w Polsce (Centrum Terapii Strategicznej znajduje się we Włoszech, w Arezzo). Warto spróbować coś nowego, co naprawdę działa. Chcesz mnie lepiej poznać wejdź na stronę www.agatarakfalska.com Chcesz się umówić na konsultację online poprzez Skype (igp_open), napisz maila na info@agatarakfalska.com Jeśli mieszkasz we Włoszech, albo jesteś przejazdem, to wpadnij do mojego gabinetu w Modenie , dzwoniąc wcześniej na 0039 334 81 31 045. pozdrawiam, mgr Agata Rakfalska Vallicelli

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: